… i co z tego ?!







  
     literatura mniejsza :-))))))     








… i co z tego ?!


W sumie to jest jako tako ale jak sobie wspomnę swoje marzenia i dążenia z młodych lat to nic już nie zostało. Zkapciałem i zdziadziałem czy co …

… i co z tego ?!

Życie mnie stępiło i osłabiło. Nie chce mi się o nic walczyć, starać się bo tyle już razy w przeszłości „dostawałem w łeb” że teraz wszystko czego się chycę wydaje mi się bez przyszłości i sensu.

… i co z tego ?!

Tyle razy i tak długo (ponad pół wieku) starałem się i mam co mam – czyli prawie nic.

… i co z tego ?!

Deejay kariera jednego z pierwszych i najlepszych deejayów w Polsce zniszczona przez komunistyczne sługusy i prostytutki (walicki, halber, kondratowicz itp. czerwone ścierwa). Dziennikarz muzyczny ? No OK – troszkę mnie publikowano.

… i co z tego ?!

Pisarz – 6 książek. Nikogo nie obchodzą.

… i co z tego ?!

Skończyłem jako biedny emeryt z emeryturą, która starcza na 1 tydzień życia !!

… i co z tego ?!

Muszę tyrać w ochronie ‘Biedronek’ za drobne aby przeżyć.

… i co z tego ?!

Wegetacja przewidziana do końca życia bo kiedyś przy życiu trzymały mnie marzenia które wygasły. Jedyna marna pociecha, że to już nie tak długo.

… i co z tego ?!

Czy ja się uskarżam ??
Tak!! – jasne kurwa, że się uskarżam.

… i co z tego ?!

Przy tych / takich działaniach i takiej masie wysiłku i pracy włożonych nie powinno tak być.

… i co z tego ?!

Kiedyś nie, ale teraz tak – zawadza i boli upływający czas. Moje życie, „osiągnięcia”, „zdobycze”, „dorobek” :-) --- prawie 70 lat życia, pracy i twórczości.

… i co z tego ?!

Tak szczerze to jestem niemal w ‘czarnej dupie’. Tak mi się widzi w rachunku starań i rezultatów.

… i co z tego ?!

Mam fajną sexy i 25 lat młodszą żonkę, dwa udane synalki (co z nich będzie to się dopiero okaże), fajne mieszkanie, starego Fiata, vinyle z dawnych lat, fotki stare, ponad 60 blogów, trochę zagranicznych wakacji i co tam jeszcze.

… i co z tego ?!

Coś mnie ciągle uwiera że to wszystko za mało w stosunku do tego co w życiu robiłem i zrobiłem.

… i co z tego ?!

Żyję sobie, a w tyle czachy kolebie się jakiś skrawek głupiej nadziei, że może jeszcze coś się zmieni na lepsze, że może choć starego Fiata wymienię na nowego, że to czy tamto zadziała.

… i co z tego ?!

Nigdy nie chciało zadziałać ale może kiedyś …
byle nie tak jak u tego boraka van Gogha – że dopiero po śmierci …

… bo co mi z tego ?!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz